28 lipca 1941 żandarm z posterunku w Węgrowie...

28 lipca 1941 żandarm z posterunku w Węgrowie spotkał na drodze w Ruchni Rywkę Sochaczewską, Hannę Armatę z dwójką dzieci i Abrahama Tannenbauma. Nie mieli oni opasek ani pozwolenia na opuszczenie miejsca zamieszkania. Sochaczewska zeznała, że opuściła swój dom w Warszawie, by zdobyć chleb, była bardzo biedna. W Węgrowie mieszkała od ok. 20.07 bez pozwolenia i meldunku. Armata nie była nigdzie meldowana i zeznała, że nie wiedziała, że potrzebuje przepustki. Chciała wraz z mężem poszukać pracy, by zarobić na chleb dla dzieci. Tannenbaum zeznał, że chciał zarobić na utrzymanie rodziny, opaskę zdjął, bo Polacy niechętnie przyjmowali Żydów do pracy. Mieszkał niemeldowany od 25.7 w Węgrowie. Według żandarma w ostatnim czasie niezwykle częste w okolicy były przypadki Żydów próbujących kupić jedzenie od Polaków. Cała grupa wraz z dziećmi została osadzona w areszcie miejskim w Węgrowie. Tannenbaum wrócił do Warszawy 5.11.1941, miejsce pobytu Armaty pozostało nieznane.