Na początku powstania warszawskiego Beniamin M...

Na początku powstania warszawskiego Beniamin Mandelkern był u pani Łukasiewicz. Gospodyni mówiła mu, żeby lepiej nie wychodził z mieszkania. Ale po kilku dniach komitet domowy chciał zarejestrować wszystkich mężczyzn znajdujących się w budynku, i Beniamin wydał im się trochę podejrzany, gdyż nie miał wszystkich dokumentów. Podejrzewali, że jest gołębiarzem. Choć przyznał się, że jest Żydem a nie Niemcem, aresztowali go, i zaprowadzili do dowództwa AK. Jakiś oficer przesłuchiwał go, i w końcu puścił go wolno. Beniamin wrócił do domu, i pomagał budować powstańcze barykady.