Pewnego dnia, gdy Jankiel Najman wrócił z urzę...

Pewnego dnia, gdy Jankiel Najman wrócił z urzędu pracy, nie zastał w domu żony i dziecka – już ich zabrano. Pracownicy jego szopu postanowili chować się w czasie akcji. Ukrywaliśmy się na strychu synagogi. Kiedyś zauważył ich tam policjant żydowski, i kiedy podczas akcji wszedł do kryjówki, za sporą sumę pieniędzy schował się razem z nimi. Jankiel Najman został schwytany w drodze do urzędu pracy. To był koniec kałuszyńskiej „grupy Najmana”.