Imię: Henryk Nazwisko: Figowe

Najstarszy syn Ignacego i Rozy Figowe. Ojciec zajmował się przemysłem jedwabnym - był reprezentantem fabryk z Lyonu i z Włoch. Dużo podróżował. Mieszkali na ul. Tłomackie 2 (róg Bielańskiej), w tym samym domu mieli sklep z jedwabiami. Dom nie był religijny, do synagogi chodzili tylko w największe święta. Henryk kształcił się za granicą - w Belgii, potem wrócił do Polski i pracował w Łodzi. Gdy powstało getto, przyjechał do Warszawy z żoną Magdaleną i malutką córeczką Ginette. Zamieszkał w getcie z rodziną i siostrą Heleną. Gdy w getcie robiło się coraz trudniej, ojciec zorganizował dla nich wyjście na stronę aryjską i fałszywe papiery. Henryk z rodziną i Helena wyjechali do Krakowa. Helena pracowała w niemieckim sklepie sportowym, w weekendy odwiedzała brata mieszkającego na przedmieściach Krakowa. Ignacy został kiedyś złapany w pociągu i wysłany na roboty do Niemiec. Przez jakiś czas Helena i Henryk wysyłali mu paczki, ale po kilku miesiącach paczki zaczęły wracać - ojciec musiał zginąć. Z Krakowa Henryk z rodziną i Helena wyjechali w góry, do Koninek. Spędzili tam rok i dwa miesiące, do wyzwolenia. Przez cały czas pomagał im przyjaciel ojca, który regularnie przywoził z Warszawy pieniądze. Ostatni raz przyjechał przed powstaniem warszawskim, przywożąc im resztę pieniędzy, żeby nic nie stracili. Po wyzwoleniu Henryk z rodziną i Helena przenieśli się do Łodzi. Tam Helenę odnalazł mąż, który był na zachodzie. Helena wyjechała do niego do Anglii. Henryk z rodziną wyjechali do Meksyku.